sobota, 3 stycznia 2015

Pakowanie, prezenty dla rodzinki, lot- ciężkie sprawy

( na miejscu zrobię zdjęcia i zedytuje tą notkę)
Jest taki dzień w życiu kobiety w którym musi się gdzieś spakować. Gdyby naukowcy chcieli kiedyś sprawdzić jej zachowania podczas tej cudownej czynności, potraktowała by ich tak (kliknij tu), a kiedy nie może znaleźć ulubionej rzeczy, zachowuje się tak (teraz kliknij tu).

Ale... pakowanie w gruncie rzeczy to fajna sprawaaaa. Robisz porządki, znajdujesz ciuchy w szafie które zostały zakupione, bo 'kiedyś je ubiorę'  i możesz je wyrzucić, albo zostawić na kiedyśubranie.

Pakowanie to fajna sprawa, bo czujesz, że już niedługo nowa podróż, nowe doznania i odkrycia.
Jeżeli chodzi o pakowanie, to jestem bardzo nieogarnięta więc muszę mieć listę, bo inaczej zabieram milion rzeczy o nazwie 'kiedyś się przydadzą'. Tak, bo skoro przez cały czas w domu nie chciało mi się robić wielu rzeczy, to zabieranie ze sobą na tygodniowy wyjazd do rodziny miliona maseczek na włosy,15 lakierów do paznokci, witamin C i miliona bransoletek jest bardzo odpowiednie. GOOD JOB, HELENA.

Mam wykupione 20kg bagażu + 10kg podręcznego który mogę wziąć na pokład.
I oczywiście wczoraj strach, bo jak położyłam walizkę na wadze, wyskoczyło mi 30 kg :o po godzinie stresu okazało się, że waga jest zepsuta i na starcie ma 10 kg, więc idealnie 20 kg :D
POLECAM WAM WORKI PRÓŻNIOWE
Pakowanie na wyjazd zajęło mi dwa tygodnie mniej więcej, bo zapisywałam co muszę zabrać, odkładałam to, ale ostatecznie walizkę zamknęłam wczoraj! Jeżeli chodzi o podręczny to mam ze sobą torbę, zamówiłam na allegro



Prezenty dla rodzinki mam , drobne bo sami powiedzieli mi co chcą, nie chcieli żadnych kubków ani albumów z Polski tylko słodycze

A dla chłopca kupiłam ten uroczy kubek i lizaki, bo bardzo lubi świnkę Pepę.


Miałam duże opóźnienie z tą notką, bo musiałam pozałatwiać parę papierków i pożegnać się z bliskimi, więc nie bardzo miałam nawet czas na oddychanie!
Piszę to, a zaraz zjemy obiad i mama odwozi mnie na lotnisko, bo dzisiaj mam lot.
Odezwę się w miarę możliwości jak najszybciej. 







10 komentarzy:

  1. Też kupuję worki próżniowe, mam nadzieję, że się sprawdzą! Wylatuję za tydzień. A Tobie życzę powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejną notkę! Sama zaczęłam od niedawna szukać rodziny z Londynu :)

    http://goldenmove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. powodzenia~!!! i odzywaj sie czesto!:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie pakowanie jest spoko ale rozpakowywanie się jest tragiczne....
    Czekamy na kolejne posty ! :D

    OdpowiedzUsuń